Pewnego poranka, gdy wstałem do pracy ujrzałem cudowny widok, pięknie zakwitły "gramofon z tubą":
A nic nie zapowiadało, że mój kaktus obdarzy mnie tak okazałym kwiatem. Kilka tygodni temu zaczął wypuszczać takie włochate wypustki:
... jedna z nich przekształciła się w długą szyjkę...
... na końcu której pokazała się główka - kolorowy spiralnie skręcony świderek...
... który w swym wnętrzu krył taką niespodziankę:
CUDO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz