czwartek, 21 listopada 2013

Gramy w "Dominion"

"Dominion. Rozdarte królestwo". Jest super grywalna zarówno na dwie osoby jak i nadaje się rozgrywek wieloosobowych (zawsze jak mój brat przyjeżdża ze studiów to rozkładam karty na trzy lub cztery osoby). To rzadkość, bo większość gier przeznaczonych dla wielu osób przeważnie niezbyt dobrze sprawdza się w grze na parę. Do tej pory graliśmy na pożyczonym zestawie, aż udało nam się przyoszczędzić troszkę pesos i zakupić własny. Pachnące farbą drukarską pudełko, instrukcja i zestaw kart od razu zainteresowały również moje kocury, które asystowały mi przy układaniu odpowiednich kart do przegródek w załączonej wyprasce.




Po żmudnym posegregowaniu i rozłożeniu 500 kart, od razu przystąpiliśmy do gry wreszcie własną, nowiutką wersją "Dominiona". Nie było to łatwe, bo moje kocurki miały swoją wizję rozgrywki: Mefisto rozłożył się na kluczowych kartach, co chwilę trykając porozkładane kupki kart a Morfeuszek postanowił przemieszać kopczyki kart łapinkami.



Jak widać moje M&M'sy aktywnie uczestniczą w tych rozgrywkach... swoimi łapkami i noskami wprowadzając wiele elementów losowości i chaosu przez co gra staje się bardziej nieprzewidywalna i co za tym idzie ciekawsza :)




Na poniższym zdjęciu kilkunastokartowy sekwens mojego brata. Zaszalał nie ma co!


Obecnie posiadam wersję podstawową gry, czyli "Dominion. Rozdarte królestwo" oraz dodatek "Róg obfitości". 

Co do dodatków do Dominiona:

Na stronie wydawnictwa ukazała się informacja, że "w związku ze słabnącym zainteresowaniem oraz dużą ilością konkurencyjnych produktów na rynku, jesteśmy zmuszeni do zaprzestania wydawania linii Dominion. 

Szczerze mówiąc nie rozumiem tej decyzji, bo gra ma wielu zwolenników i jest bardzo popularna w naszym kraju. Tłumaczenie o słabnącej sprzedaży, jest trochę jak u ogrodnika, który nie podlewa roślin i narzeka, że mu więdną. Produkt, którego się nie wspiera idzie w niepamięć i po prostu umiera. 

Poza podstawowym "Rozdartym królestwem" i "Intrygą" (nawiasem mówiąc praktycznie niedostępną) jedynym spolszczonym dodatkiem jest "Róg obfitości", który ze względu na wydanie, błędy na kartach, zamotaną instrukcję powinien mieć polski tytuł "Obfitość pomyłek".

Na planszówkowych/karcianych forach internetowych znajdziemy mnóstwo przykładów wypowiedzi tych, którzy są miłośnikami serii i pragnęliby zaopatrzyć się w polskie rozszerzenia. Żal fanów jest tym większy, że wydawnictwo ignorowało prośby i pytania o wydanie polskich rozszerzeń.

O ile samej serii Dominion wystawiłbym wysoką notę, to wydawnictwu Bard za takie podejście należy się szkolna pała!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz